Gofry – mój sprawdzony przepis
Wielokrotnie spotkałam się już z opinią, że gwarancją dobrych gofrów jest porządna gofrownica. I rzeczywiście coś w tym jest, choć moim zdaniem dobra gofrownica to tylko połowa sukcesu. Odpowiednie ciasto jest nie mniej ważne. Gofrownicę, którą posiadam zdecydowanie można określić mianem przeciętnej, jednak gofry, które w niej przygotowuję są idealne – chrupiące w wierzchu, miękkie w środku. Ale zanim w końcu stworzyłam idealne ciasto do gofrów, musiało minąć trochę czasu. Eksperymentowałam z różnymi mąkami, większymi i mniejszymi ilościami oleju, stopionym masłem. Zależało mi na tym, żeby gofry, które robię nie składały się głównie z tłuszczu, jak ma to miejsce w niektórych przepisach. Owszem, przetestowałam i takie, gdzie do ciasta dodawało się szklankę oleju, ale dzięki dziesiątkom prób z ciastem do gofrów, jakie przeprowadziłam, teraz już wiem, że pyszne gofry da się zrobić z dodatkiem zaledwie kilku łyżeczek oleju. Nie są to fit gofry, ale na pewno jest to ich nieco bardziej zdrowa wersja, niż w klasycznych przepisach.
Gofry – lista składników:
- pół szklanki mąki pszennej tortowej
- pół szklanki mąki pszennej pełnoziarnistej
- pół szklanki mleka (może być roślinne)
- pół szklanki gazowanej wody mineralnej
- 2 jajka
- 2 łyżki oleju
- łyżeczka proszku do pieczenia
- łyżka cukru pudru
- szczypta soli
Gofry – przygotowanie
Włączyć gofrownicę, żeby się dobrze nagrzała. Oddzielić białka od żółtek. Białka zmiksować w osobnej misce. Żółtka zmiksować z pozostałymi składnikami. Jeśli ciasto będzie bardzo gęste, można dodać trochę więcej wody lub mleka. Następnie do zmiksowanej masy dodać ubite białka i całość wymieszać łyżką. Nalewać porcje za pomocą chochelki na rozgrzaną gofrownicę. Piec w zależności od mocy gofrownicy około 7 – 8 minut.
Z podanej ilości wychodzi mniej więcej 6 niedużych gofrów – takich kwadratów jak na zamieszczonych tutaj zdjęciach.
Dodatki do gofrów
Jeśli chodzi o dodatki, z jakimi serwujemy gofry, tutaj obowiązuje już pełna dowolność. Ciasto jest słodkie, więc pasować do niego będą raczej słodkie dodatki. U mnie przeważnie jest to bita śmietana (oczywiście taka 30% ubita mikserem, nie żadne świństwo w sprayu) i świeże owoce. Ale oczywiście jeśli nie macie świeżych owoców można użyć takich np. z kompotu, albo z puszki. Można też bitą śmietanę posypać wiórkowaną gorzką czekoladą. Gofry świetnie smakują też z domowej roboty dżemem czy śliwkową nutellą. W sumie bez dodatków też są pyszne.
Gofry przygotujecie w pół godziny, więc to idealna opcja, kiedy przychodzi chętka na „coś słodkiego”. A jakie wy macie sprawdzone przepisy na gofry? Podzielcie się nimi w komentarzach. Może da się przygotować jeszcze bardziej odchudzoną wersję tego smakołyku przy zachowaniu jego „chrupiących” właściwości?