-
Patrycja Machałek „Siła ziół” – recenzja
Im jestem starsza, tym mocniej ciągnie mnie w stronę natury. Już nie raz przekonałam się, że ziołowe specyfiki domowej roboty działają lepiej niż apteczne lekarstwa. Mocno wierzę w siłę ziół, a dzięki książce Patrycji Machałek zyskałam szereg różnorodnych przepisów na preparaty dla zdrowia i urody, które z przyjemnością zamierzam przetestować.
-
Kosmetyczne hity #1
Kiedyś w mojej kosmetyczce rządziła kolorówka. Jedynym produktem pielęgnacyjnym był u mnie krem do twarzy. Dziś te proporcje są zupełnie inne, bo zauważyłam, że zadbana cera praktycznie nie potrzebuje makijażu.
-
Monika Maciewicz „Wiedma” – recenzja
"Wiedma" powinna spodobać się nie tylko fanom fantastyki. Ja do takowych się nie zaliczam, a mimo to z przyjemnością wracałam przez kilka wieczorów do świata słowiańskich czarownic. Choć książka obfituje w znane i popularne motywy, to autorka zadbała by nic nie było takie oczywiste.
-
„Sezonowe alaantkowe BLW” – recenzja
Chcesz jeść sezonowo, kolorowo, a przede wszystkim zdrowo? To książka dla Ciebie! Być może jestem nieobiektywna w swojej ocenie, ale uwielbiam książki z alaantkowymi przepisami. Jest w nich coś takiego, że jak tylko zaczynam je kartkować, to natychmiast mam ochotę gotować.
-
Nie ma złej pogody…
Ostrzeżenie trzeciego stopnia. Ulewny deszcz, burze, możliwy grad. Dzisiaj jest jeden z tych dni, gdzie nawet takie prognozy nie są w stanie mnie przestraszyć. Muszę stąd wyjść! Muszę!!! Jestem bliska obłędu. Nieustannie w trybie czuwania. Dzień i noc. Bateria jest na wyczerpaniu.
-
Motyw na sierpień: offline
W tym roku miałam już przynajmniej najmniej kilka prób ograniczenia czasu spędzanego w social mediach. Tym razem rozprawiam się z tematem definitywnie - to będzie miesiąc offline, bo czuję się już zmęczona i przesycona tymi treściami, które codziennie bombardują mnie z ekranu mojego telefonu. Mam nadzieję, że dzięki temu znajdę czas na inne aktywności.