ksiazka swiateczna siedem zyczen
Regał

„Siedem życzeń” – recenzja

Lubicie książki o tematyce świątecznej? Przyznam, że do tej pory rzadko po takie sięgałam. Ale tym razem chciałam wcześniej wprowadzić się w świąteczny klimat. Na dodatek od dawna miałam chętkę na jakiś fajny zbiór opowiadań, więc „Siedem życzeń” wydawało się wyborem idealnym. Nazwiska większości autorek tego świątecznego wydania były mi doskonale znane, jeszcze z licealno-studenckich lat, kiedy lubiłam czytać tzw. literaturę kobiecą. Choć okładkowy opis przywodzi na myśl dobrze znane z tego typu literatury schematy, to trzeba przyznać, że autorki opowiadań stanęły na wysokości zadania i „Siedem życzeń” nie jest kolejną opowieścią o kobiecie w średnim wieku, która porzuciła miejski zgiełk, by zaszyć się na mazurskiej wsi i tam poznać miłość swojego życia. Nie mniej jednak…

…miłości tu nie brakuje

Powiedziałabym nawet, że są tu chyba wszystkie możliwe rodzaje miłości. Owszem, nie wszystkie z tych siedmiu opowiadań zaskakują rozwojem akcji, chwilami jest banalnie i schematycznie, ale z drugiej strony spójrzmy na konwencję – to powieść świąteczna – trudno oczekiwać od niej, że nie będzie się kończyć happy endem. W końcu kto z nas chce się dołować w tym wyjątkowym czasie? Raczej większość z nas chce optymizmu, nadziei i wiary w świąteczne cuda. Liliana Fabisińska, Ałbena Grabowska, Małgorzata Kalicińska, Agnieszka Krawczyk, Natasza Socha, Małgorzata Warda i Magdalena Witkiewicz serwują czytelnikom historie, które podnoszą na duchu, a momentami także wprowadzają w refleksyjny nastrój.

Pensjonat Pod Kurą

Klamrą, która spina wszystkie siedem opowiadań jest pensjonat w mazurskiej Pięknej Górze. Podoba mi się sposób, w jaki autorki podeszły do tego wyzwania. W niektórych opowiadaniach pensjonat ten odgrywa znaczącą rolę, w innych jest tylko epizodem, rzuconym gdzieś w tle hasłem. Już pierwsze opowiadanie autorstwa Nataszy Sochy genialnie wprowadza w klimat pensjonatu i jego właścicieli, a kolejnym pisarkom, które część akcji swoich opowiadań także umieściły „Pod Kurą”, należą się ukłony za tak zgrabne podchwycenie tematu i dodanie pojawiającym się we wcześniejszych rozdziałach bohaterom czegoś od siebie.

ksiazki pod choinke

Piękna różnorodność

Tego właśnie oczekuje czytelnik od zbioru opowiadań – różnorodności. Z wielką przyjemnością czytałam kolejne historie, jednocześnie odnotowując jak różni się styl i sposób snucia historii w przypadku każdej z autorek. Najbardziej zapadły mi w pamięć opowiadania Agnieszki Krawczyk oraz Ałbeny Grabowskiej. U tej pierwszej spodobały mi się zwłaszcza pomysł na radiową wigilię, refleksje o świętach z rodziną i nieoczekiwane sploty wydarzeń, które zawarła w swoim tekście. Owszem momentami może było dość sztampowo, ale miało to wszystko mocno świąteczny urok i szczególny klimat. Z kolei Ałbena Grabowska wysoko zawiesiła sobie poprzeczkę – Wigilia w szpitalu, rodzinny kryzys, a w tle historie z powstańczej Warszawy – przyznacie, że nie są to ani lekkie, ani niosące przyjemne skojarzenia wątki.  Jednak nawet z tak trudnych tematów udało się autorce wybrnąć po mistrzowsku i, wybaczcie ten spoiler, wszystko dobrze się skończyło.

Coraz bliżej Święta

Aktualnie jestem na takim etapie, że kiedy nie muszę, nie wyściubiam nosa z domu. Dlatego trochę zdziwiło mnie, kiedy kilka dni temu wybrałam się na zakupy i zobaczyłam świąteczne dekoracje na ulicach i w sklepowych witrynach. Ponoć czekoladowe Mikołaje w tym roku w niektórych sklepach można było dostrzec już we wrześniu, ale na litość boską, można by poczekać z tym wszystkim chociaż do początku grudnia. Ktoś może zapytać dlaczego zatem piszę recenzję świątecznej książki miesiąc przed Świętami. Otóż akurat w tym przypadku da się to bardzo prosto wytłumaczyć. Zanim miłościwie nam panująca wyszukiwarka, a konkretniej jej boty, dotrą na moją stronę i zatrybią o czym piszę, być może będzie już początek grudnia. Tymczasem zapobiegliwe osoby już teraz zaczynają szukać świątecznych prezentów. A jak wiadomo książka jest najlepszym prezentem i kiedy ktoś wpisze w wyszukiwarkę hasło „świąteczna książka”, to chciałabym, żeby trafił właśnie na tę nowość. Bo to naprawdę fajny zbiór opowiadań, wprowadzający w świąteczny klimat nawet tych najbardziej świętoopornych.

Moja ocena 7/10

Visited 1 times, 1 visit(s) today
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Starsze
Nowsze Most Voted
Feeedback
Zobacz wszystkie komentarze
0
Skomentujx