mitologia slowian bruckner
Regał

Aleksander Brückner „Mitologia słowiańska i polska”

*współpraca recenzencka z księgarnią internetową Tania Książka

Mitologia słowiańska i polska” Aleksandra Brücknera jest kolejną książką z serii poświęconej naszym rodzimym wierzeniom, którą w nowej szacie graficznej prezentuje wydawnictwo Replika. Za mną już kilka przeczytanych tomów tej serii, więc mniej więcej wiedziałam czego się spodziewać. Jednak muszę przyznać, że Leonard Pełka, czy Bohdan Baranowski, których opracowania do tej pory miałam okazję zgłębić, mieli nieco lżejszy styl pisania niż Aleksander Brückner. Polszczyzna z początków XX wieku jednak znacznie różni się od tej, którą posługujemy się obecnie i chwilę zajęło mi zanim przyzwyczaiłam się do specyficznego stylu i trochę nietypowej składni.

Co z tą mitologią?

Książka podzielona jest na dwie części. Pierwsza z nich dotyczy mitologii słowiańskiej, druga poświęcona jest mitologii polskiej. I powiem szczerze, że przebrnęłam przez to opracowanie tylko dlatego, że jestem naprawdę wielką fanką tego tematu i liczyłam, że dowiem się z tej pozycji czegoś nowego. Owszem, dowiedziałam się, ale okupione to było długimi godzinami spędzonymi na przedzieraniu się przez dyskusje autora z publikowanymi przez jemu współczesnych badaczy rozważaniami na temat mitologii Słowian. Brückner z lubością rozwodził się nad błędnymi założeniami poczynionymi przez badaczy kultury i religii słowiańskiej ze wszystkich sąsiadujących z Polską krajów. Szczegółowo wyliczał wszelkie wzmianki dotyczące badanego przez siebie zagadnienia, na jakie natrafił w obcojęzycznych publikacjach. Z punktu widzenia czytelnika, który chce się dowiedzieć konkretów było to dość męczące.

A potem było nieco lepiej…

Nie wiem czy zawdzięczam to pewnej adaptacji do tego specyficznego stylu pisania, czy też „Mitologia polska” została napisana nieco bardziej przystępnym językiem, ale tę część czytało mi się zdecydowanie łatwiej. Zaczęłam nawet doceniać pieczołowitość, z jaką autor rozbierał na czynniki pierwsze etymologię poszczególnych nazw własnych nadawanych słowiańskim bóstwom (hej, chyba udzielił mi się trochę ten naukowy styl ;)). Jako niedoszła polonistka wciąż mam w sobie jakiś pierwiastek, który sprawia, że takie językowe niuanse są dla mnie interesujące i w tej części moje tempo czytania i zainteresowanie tematem znacznie wzrosło.

aleksander bruckner mitologia slowianska i polska

Dla kogo jest ta książka?

Na pewno nie jest to książka dla tych, którzy jedyne spotkanie ze słowiańską mitologią zawdzięczają popularnym powieściom, w których przewijają się te motywy. To może być dla nich zbyt duży dysonans między tym, co już zdołali poznać, a tym w jaki sposób o wierzeniach naszych praprzodków pisał historyk literatury i kultury polskiej żyjący na przełomie wieków XIX i XX. Nie mniej jednak uważam, że warto pochylić się nad tym opracowaniem jeśli ktoś jest prawdziwym pasjonatem tego tematu i chce czerpać swoją wiedzę o dawnych Słowianach z rozmaitych źródeł. Przede wszystkim z tej książki dowiadujemy się, jak wiele nawet współcześnie przyjętych przekonań na temat tego, w co wierzyli nasi przodkowie mogło być… po prostu zmyślonych przez kronikarzy.

Smutna konkluzja

Zarówno autor „Mitologii słowiańskiej i polskiej”, jak i późniejsi badacze zagadnień związanych z przedchrześcijańskimi wierzeniami naszych przodków, dochodzą do jednakowych, bardzo smutnych wniosków – tak naprawdę pewnie już nigdy nie dowiemy się, w co rzeczywiście wierzyły ludy zamieszkujące tereny dzisiejszej Polski. Źródeł pisanych, które poruszają ten temat jest bardzo mało. Ustne przekazy mają to do siebie, że mocno różnią się od siebie w zależności od regionu, a dodatkowo trzeba wziąć poprawkę na to, że w takich przypadkach ludzie lubią „dodać coś od siebie”. Znaczna część współczesnych ustaleń dotyczących słowiańskiej mitologii opiera się na tym, co udało się zebrać badaczom zza naszej wschodniej i południowej granicy. Wszak te ziemie także zamieszkują ludy słowiańskie i bardzo prawdopodobne jest, że i na naszych ziemiach oddawano cześć tym samym bogom. Ale ilu ich było, jak w rzeczywistości się nazywali, tego nie możemy być pewni. Tymczasem w Polsce z roku na rok rośnie grono zainteresowanych naszą rodzimą wiarą, o czym z pewnością może świadczyć fakt, że wznowione wydanie „Mitologii słowiańskiej i polskiej” już przed premierą zyskało status bestsellera. Może więc nawet w jakiejś fragmentarycznej wersji mitologia słowiańska trafi wreszcie do programu nauczania w szkołach? Mam nadzieję, że ktoś odpowiedzialny za te kwestie wreszcie pójdzie po rozum do głowy, bo długo trwa ta ignorancja i hołdowanie popularnej frazie „cudze chwalicie, swego nie znacie”.

0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Feeedback
Zobacz wszystkie komentarze
0
Skomentujx