„Italia. Kraina kontrastów i różnorodności”

Jeśli miałabym wymienić jakieś moje podróżnicze marzenia, to Włochy zdecydowanie znajdują się w pierwszej trójce miejsc, jakie koniecznie chciałabym zobaczyć. Dlatego też choć zazwyczaj przewodniki nie są pierwszym wyborem, jeśli chodzi o czytaną przeze mnie literaturę, to wobec tej książki nie mogłam pozostać obojętna. Bo i też nie jest ona typowym przewodnikiem z wypunktowanymi miejscami godnymi odwiedzenia, mapami, pokazującymi rozmieszczenie zabytków i rekomendacją hoteli, w których warto się zatrzymać. „Italia. Kraina kontrastów i różnorodności” to książka napisana przez Natalię Rosiak, autorkę popularnego podróżniczego bloga italia-by-natalia.pl. Publikacja ta utrzymana jest w tonie, który zdecydowanie bardziej przypomina luźną rozmowę z przyjaciółką, niż znany z przewodników turystycznych styl. I myślę, że to jest właśnie największa zaleta tej książki. Drugiego tak nietypowego przewodnika po Italii z pewnością nie znajdziecie.

Przez żołądek do… Włoch

Natalia Rosiak zaczyna swoją włoską opowieść na północy tego kraju, stopniowo przechodząc do opisywania kolejnych regionów, by finalnie dotrzeć do chyba najbardziej kontrastowego miejsca we Włoszech, czyli Rzymu. Już pierwszy rozdział zawiera zaskakujące dla mnie i zupełnie mi wcześniej nie znane fakty na temat Turynu. Historia tej części Włoch miesza się w tej gawędzie z opisem architektonicznych pereł tego regionu oraz mocno oddziałującym na zmysły raportem z kawiarni. Ślinotok gwarantowany. W ogóle lepiej nie czytajcie tej książki z pustym żołądkiem, bo pojawiające się w niej często wzmianki na temat włoskiej kuchni i specjałów, jakie dane było spożywać autorce w różnych zakątkach Italii, przyprawiają o chęć natychmiastowego szturmu na najbliższą włoską restaurację, jaką macie w okolicy.

Uporządkowany chaos

Na początku trochę trudno było mi się wciągnąć w czytanie, wszak publikacja ta jest totalną mieszanką informacji. Wspomnienia z podróży, opisy zdjęć, jakie udało się zrobić autorce, jej odczuć po pierwszym i kolejnym zetknięciu się z danym regionem, przeplatane są kulinarnymi ciekawostkami i opisami wspomnianych już wcześniej posiłków, jakie Natalia Rosiak degustowała podczas podróży. Pomiędzy tym przytoczone zostało nieco faktów z historii Włoch, fragmenty książek innych autorów, relacje rdzennych mieszkańców i Polaków, którzy osiedlili się w odwiedzanych przez autorkę miastach. Jednakże nie wiem, czy było to tylko pierwsze wrażenie i dalej informacje były już nieco bardziej uporządkowane, czy po prostu przyzwyczaiłam się do tej nietypowej narracji, faktem jest, że nawet nie zauważyłam kiedy dotarłam do ostatniej strony, a moje pragnienie wyjazdu do Włoch jeszcze bardziej się nasiliło. A ponieważ póki co nie mogę sobie na taki wyjazd pozwolić, fajnie było móc poczytać o tych wszystkich pięknych (i mniej pięknych) miejscach i pooglądać wspaniałe fotografie, których w tej książce jest mnóstwo, jak na dobry przewodnik przystało.

Kraina kontrastów i różnorodności

Przed lekturą tej książki miałam w głowie jakiś obraz Włoch, stworzony na podstawie gdzieś tam przypadkiem przeczytanych informacji, urywków relacji znajomych, którzy odwiedzili ten kraj. Teraz moje postrzeganie tego kraju nieco się zmieniło. Jestem jeszcze bardziej nim zaintrygowana, a przepełniona emocjami włoska relacja Natalii Rosiak, była jak rozmowa z przyjaciółką przy kawie. Takiej dobrej, włoskiej, z dodatkami, o jakich nawet nie miałam pojęcia. Jeśli kochacie podróże, a Italia pozostaje dla Was nieodkrytą krainą, to śmiało sięgajcie po tę książkę. Jest ona tak zaskakująca jak Włochy, wypełniona kontrastami, a jednocześnie fascynująca i przyciągająca jak magnes. A jeśli znacie już trochę opisywane przez autorkę regiony, skonfrontowanie ich ze swoimi spostrzeżeniami też może być ciekawym doświadczeniem.

*współpraca recenzencka z wydawnictwem Luna