chodz ze mna orbitowski opinia
Regał

Lukasz Orbitowski „Chodź ze mną” – recenzja

Zazwyczaj tego nie robię, ale w przypadku tej książki zanim zdecydowałam się ją zamówić, sprawdziłam recenzje. Czy coś mi to dało? Niekoniecznie, bo zdania na temat najnowszej książki Łukasza Orbitowskiego były mocno podzielone. Po przeczytaniu kilku opinii jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu, że ta nowość musi trafić w moje ręce, bo skoro wywołuje ona tak skrajne emocje (zwłaszcza w kontekście zakończenia całej historii), to coś musi być na rzeczy.  I powiem Wam, że jeśli szukacie dobrej lektury na wakacje, to bierzcie Orbitowskiego! Ta książka jest miszmaszem gatunkowym, który sprawia, że przypadnie do gustu zarówno wielbicielom kryminałów, jak i romasów, a nawet fantastyki.

Dziesięć długich nocy

Chodź ze mną” autor podzielił na dziesięć rozdziałów (można się tu doszukiwać symbolicznych znaczeń), odpowiadających dziesięciu nocom, w czasie których Dustin Barski (skąd to nietypowe imię? Zapewniam, że wszystko wyjaśni sie podczas czytania), który jest jednocześnie narratorem powieści, spisuje opowiadaną mu przez matkę historię jej wielkiej miłości. A trzeba przyznać, że była to miłość niezwykła. Płomienny romans, który pod koniec lat 50. niespodziewanie połączył młodą polską studentkę i sowieckiego kapitana, z czasem przerodził się w uczucie, którego destrukcyjna siła zostawiała na swojej drodze kolejne ofiary.

Szereg niespodzianek

Przyznam, że nie znałam Orbitowskiego od tej strony, a tymczasem genialnie potrafi pisać o uczuciach. Bo „Chodź ze mną” to w dużym skrócie książka o miłości i jej najróżniejszych obliczach. Miłość, która połączyła Helenę i Nikołaja przypomina płomień, który wybuchł nagle i powoli spala uzależnionych kochanków. Miłość Dustina i Klary wydaje się dojrzała, spokojna, przewidywalna. Jawi się jako zupełne przeciwieństwo uczucia, jakie spotkało w młodości jego matkę. Tymczasem wraz z rozwojem akcji, okazuje się, że Dustin całkiem sporo cech odziedziczył po swoim ojcu i stopniowe ich odkrywanie jest dla czytelnika fantastyczną sprawą. Mamy wreszcie motyw miłości rodzicielskiej. To też jest ciekawy akcent powieści. Na jakie poświęcenia są zdolni rodzice, by zapewnić swoim dzieciom bezpieczeństwo i spokojną przyszłość? Czy w imię pomocy matce syn jest gotów poświęcić własną rodzinę? Czytając „Chodź ze mną” jako rodzic, jeszcze bardziej przeżywa się niektóre fragmenty.

chodz ze mna orbitowski recenzja

Kosmiczny pierwiastek

Ale żeby nie było, że tylko o miłości, Orbitowski hojnie szasta też w swojej nowej powieści innymi motywami. Jest zemsta, jest rywalizacja, nie mogło też zabraknąć elementu fantastycznego. Motyw  tajemniczego obiektu latającego, który spadł u wybrzeży Gdyni, dodaje całej historii klimatu, który jest tak charakterystyczny dla książek Orbitowskiego. Jestem pod ogromnym wrażeniem sposobu, w jaki autor odkrywa kolejne karty, jak wodzi za nos czytelnika, raz sugerując, że opisywane przez matkę Dustina historie są jedynie wymysłem jej chorej głowy, by po chwili zasugerować, że Helena rzeczywiście miała życie pełne niezwykłych przygód.

Kontrowersyjne zakończenie

Z tego, co zaobserwowałam, to właśnie zakończenie powieści wzbudza najwięcej emocji. I muszę przyznać, że bardzo się tego zakończenia obawiałam. Bo cała historia była opowiedziana w sposób, który mnie totalnie kupił i czytając ostatni rozdział szeptałam pod nosem „Orbitowski, nie spierdol tego” i teraz świeżo po lekturze mogę powiedzieć, że zupełnie nie rozumiem o co się czepiają ci, którzy mają jakieś „ale” do zakończenia”. Moim zdaniem ono jest dokładnie takie, jakie być powinno. Trochę zaskakujące, trochę nierzeczywiste, ale pasujące do klimatu powieści i całej historii. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie innego finału tej książki. Może wielbiciele romansów mogą poczuć się rozczarowani, ale ci, którzy znają choć trochę twórczość autora, nie powinni czuć się zaskoczeni, ani tym bardziej rozczarowani. W mojej ocenie to świetna, trzymająca w napięciu i momentami mocno zaskakująca książka, która będzie znakomitym wyborem dla tych, którzy jeszcze wahają się, z jaką powieścią spędzić urlop. Orbitowski będzie idealny, polecam.

Moja ocena 7,5/10

0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Feeedback
Zobacz wszystkie komentarze
0
Skomentujx