syrop z kwiatow czarnego bzu do drinkow
Kuchnia

Syrop z kwiatów czarnego bzu

Czerwiec to miesiąc wielu ziołowych zbiorów. Ilość ziół i kwiatów, które można teraz zbierać i przetwarzać jest wprost oszałamiająca. Jeśli jednak jesteście ziołowymi minimalistami, albo dopiero raczkujecie w temacie, to polecam Wam zrobić tylko jeden specyfik, za to taki, że jego smak pokochacie od pierwszego spróbowania. Mam na myśli syrop z kwiatów czarnego bzu. Surowca tego szukajcie na ekologicznych terenach, z dala od dróg i pól uprawnych, które kilka razy w sezonie są pryskane. W końcu chcemy, żeby picie tego syropu wyszło nam na zdrowie, prawda? Jednak przyznam Wam, że ja piję go nie tyle dla zdrowia, co dla smaku. Jest absolutnie obłędny! To tak, jakby cały ten wspaniały zapach, jaki mają kwiaty tego niepozornego krzewu, zamknąć w słoiczkach. Nie dość, że taki syrop pachnie bosko, to jeszcze smakuje cudownie.

na co syrop z kwiatow czarnego bzu

Syrop z kwiatów czarnego bzu – składniki:

  • około 40-50 baldachów kwiatowych czarnego bzu
  • 1 kg cukru
  • 2 cytryny
  • litr wody

Przygotowanie syropu z kwiatów bzu:

Z kwiatostanów usuwamy ogonki i łodyżki, do przygotowania syropu potrzebujemy wyłącznie samych kwiatów, łodyżki nadałyby syropowi gorzki posmak. Kwiaty umieszczamy w szklanej misce lub dużym słoju. Dodajemy do nich sparzone i pokrojone w plastry dwie cytryny. Ja moje obrałam, ale jeśli macie ekologiczne, niewoskowane owoce, możecie dodać je ze skórką. W garnku podgrzewamy wodę z cukrem. Nie musimy jej gotować, najważniejsze, żeby cukier się rozpuścił. Gorącą (ale nie wrzącą!) wodą z cukrem zalewamy przygotowane wcześniej kwiaty i cytryny. Po ostudzeniu wkładamy do lodówki na 48 godzin. W międzyczasie przynajmniej dwa razy dziennie warto zamieszać zawartość miski.

syrop z kwiatow czarnego bzu wlasciwosci

Po upływie wskazanego wyżej czasu syrop przecedzamy przez gazę lub tetrową pieluchę (do garnka! Nie do zlewu!), dokładnie odciskamy kwiaty i cytryny, a następnie zagotowujemy syrop. Gorący przelewamy do buteleczek, odstawiamy do góry dnem i nakrywamy kocem. Zostawiamy do ostygnięcia. Jeśli chcecie, możecie ten syrop jeszcze dodatkowo zapasteryzować, ale ja tego nie robię i słoiczki spokojnie wytrzymują kilka miesięcy. Choć muszę przyznać, że syrop ten najlepiej smakuje latem, w upalny dzień. Doskonale gasi pragnienie, rozcieńczony z gazowaną wodą, z dodatkiem świeżej mięty i cytryny. Dlatego na zimę zazwyczaj nie zostaje mi już więcej niż jedna czy dwie buteleczki.  Póki jeszcze jest sezon na bez, koniecznie wypróbujcie ten przepis.

Visited 1 times, 1 visit(s) today
0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Starsze
Nowsze Most Voted
Feeedback
Zobacz wszystkie komentarze
0
Skomentujx