Stephen H. Buhner „Zioła przeciwwirusowe”
Ta książka po raz pierwszy ukazała się drukiem w 2013 roku w Stanach Zjednoczonych. Polska wersja trafiła do sprzedaży w 2019 roku. Co wydarzyło się w marcu 2020 roku, pamiętamy wszyscy doskonale. Dlatego kiedy jakieś dwa tygodnie temu zaczęłam czytać publikację „Zioła przeciwwirusowe. Naturalna alternatywa dla leczenia lekoopornych wirusów”, dziękowałam Bogu, że trafiłam na nią dopiero teraz. Po solidnej dawce wiedzy na temat wirusów, jaką autor tego opracowania serwuje już na samym wstępie, byłam przerażona. Nawet nie chcę myśleć, jaka panika ogarnęłaby mnie, gdybym przeczytała tę książkę w 2020 roku. Przecież te mikroskopijne byty są tak wyspecjalizowane, a szybkość ich działania tak niesamowita… Zdecydowanie nie warto bagatelizować wirusowych infekcji. Ale też nie ma co zamartwiać się na zapas, bo Buhner zadbał o to, by przekazać swoim czytelnikom kawał solidnej, popartej naukowymi badaniami wiedzy na temat roślin najskuteczniejszych w starciu z różnorodnymi wirusami.
Naukowcy się nie mylą…
Przypomnę – książka ukazała się na rynku amerykańskim 10 lat temu i już w pierwszym rozdziale możemy natknąć się na taki fragment:
„Grypa, choć dla wielu osób wydaje się stosunkowo łagodną… ot, kolejny przypadek grypy… jest w istocie powiązana z bardzo silnym wirusem. Z coraz większym naciskiem epidemiolodzy twierdzą, że wkrótce na pewno wystąpi ogólnoświatowa pandemia grypy (…)”
No cóż, epidemiolodzy mieli rację. Ale to wcale nie oznacza, że po ostatniej pandemii nie czeka nas kolejna. Autor „Ziół przeciwwirusowych” dobitnie tłumaczy skąd biorą się lekooporne wirusy i jaki jest ich cykl życia. Wyjaśnia, że bakterie i wirusy są obecne na ziemi od początku jej istnienia i nie można się ich pozbyć, nie pozbywając się przy okazji innej formy ziemskiego życia.
Naukowo, ale bez przynudzania
Wczytanie się w te wszystkie zawiłości, zależności i naukowe eksperymenty było dla mnie jak zagłębienie się w akcję znakomitego thrillera, gdzie do końca nie wiadomo jak potoczą się losy głównych bohaterów. Ta analogia nie jest przesadna, bo książki Buhnera są znakomicie napisane. Choć nie brakuje w nich specjalistycznych sformułowań, jest też pewna doza uszczypliwego humoru, a co bardziej skomplikowane kwestie wyjaśnione są tak, że nie miałam żadnego problemu z wyłapaniem istoty rzeczy. Ponadto wszystkie zagadnienia są przejrzyście uporządkowane, a wstęp dosłownie chwyta za gardło i nie sposób odłożyć tej książki, jeśli nie przeczyta się przynajmniej kilkudziesięciu kolejnych stron.
Z myślą o najmłodszych pacjentach
Bardzo spodobało mi się rzetelne, acz zaskakująco krótkie, opracowanie na temat wirusowych chorób układu oddechowego oraz sposobów ich leczenia. Opis poszczególnych wirusów uzupełniony jest krótkimi notkami na temat ziół, jakie odznaczają się wysoką skutecznością w walce z infekcjami wywołanymi przez te właśnie drobnoustroje. Jestem wdzięczna autorowi, że zamieścił też informacje na temat naturalnych sposobów leczenia rotawirusów, a także za wskazówki na temat dawkowania ziołowych specyfików u najmłodszych pacjentów. Ta wiedza na pewno mi się kiedyś przyda.
Przejrzyście i… zaskakująco
Nie wiem czy to kwestia przyzwyczajenia, bo to już kolejna po „Antybiotykach ziołowych” książka tego autora, którą z nieukrywaną przyjemnością miałam okazję czytać, ale odniosłam wrażenie, że w tej publikacji informacje na temat najskuteczniejszych w walce z wirusami ziół są jeszcze bardziej przejrzyście ułożone. Nie czułam się przytłoczona nadmiarem informacji, gdyż tych najmocniejszych ziół, takich the best from the best, nie ma aż tak wiele jak w poprzednim tomie. Trochę zaskoczyła mnie obecność w tym zestawieniu coraz popularniejszego u nas kordycepsu (nie miałam pojęcia, jak w naturze rośnie ten grzyb, a jest to bez wątpienia fascynujące zjawisko) oraz lukrecji, której nie podejrzewałam o taką antywirusową moc. Ale takich odkryć, ciekawostek i fitoterapeutycznych smaczków jest w tym opracowaniu całe mnóstwo. Gorąco polecam tę książkę nie tylko ziołowym pasjonatom, ale też wszystkim, którzy pragną dbać o zdrowie swoje i swoich bliskich w oparciu o naturalne lekarstwa.
*współpraca recenzencka z wydawnictwem Biały Wiatr