szkola tworczego pisania recenzja
Regał

„Szkoła twórczego pisania” – recenzja

W tym roku trzymam się mojego postanowienia, że jak już sięgam po poradniki, to tylko takie, które wydają się pewniakami, tzn. takie, co do których istnieje duże prawdopodobieństwo, że wniosą coś wartościowego w moje życie, a nie będą kolejnym pseudonaukowym czy też pseudopsychologicznym bełkotem. A po tym jak już poznałam co nieco twórczość Joanny Wryczy-Bekier, wiedziałam, że jej sposób pisania totalnie do mnie trafia, więc publikacja „Szkoła twórczego pisania. Jak zostać autorem bestsellerowych powieści” nieprzypadkowo znalazła się na mojej liście must read.

Nie tylko dla tych, którzy piszą

Fakt, iż sięgnęłam po tę nowość nie oznacza, że zamierzam zabierać się wreszcie za pisanie własnej książki. Nie, to wciąż nie ten moment. Ale uważam, że jeśli ktoś dużo czyta i chce ze swoich lektur wynosić jeszcze więcej, to takie książki jak „Szkoła twórczego pisania” są ciekawą odskocznią i pozwalają z szerszej perspektywy spojrzeć na konstrukcje powieści, które czasem zupełnie bezrefleksyjnie pochłaniamy. Bynajmniej nie namawiam do analizowania każdego zdania czy akapitu aktualnie czytanej przez Was książki, ale jeśli jakiś fragment szczególnie do Was przemawia, to może warto bliżej mu się przyjrzeć i zastanowić w jaki sposób autor uzyskał właśnie taki efekt…

Pamiętnik, notatka i natchnienie

Żeby dobrze pisać, trzeba… po prostu pisać, dużo pisać. To uniwersalna rada, powtarzana przez mistrzów pióra. Joanna Wrycza-Bekier zachęca do pisania pamiętnika, nawet jeśli nasza codzienność wydaje się mało interesująca. Przytoczone przez pisarkę przykłady są dowodem na to, że nigdy nie wiemy, w jakim momencie i do czego mogą się przydać te z pozoru mało wartościowe zapiski. Wielu znanych pisarzy notowało swoją codzienność w pamiętnikach, ćwicząc w ten sposób swój pisarski warsztat. Warto zatem brać przykład o najlepszych i nie rozstawać się z notatnikiem. A natchnienie? Jak to z nim jest? Istnieje, czy jest tylko mitem? Autorka „Szkoły twórczego pisania” radzi jak rozpoznać i optymalnie wykorzystać ten moment.

Sztuka uważności

Dużo mówi się w ostatnich latach na temat uważności, skupiania się na teraźniejszości, sama zresztą również namawiam do jak najczęstszego praktykowania tej czynności. A na czym polega pisarska uważność? Rozdział poświęcony tej kwestii jest zdecydowanie moim ulubionym w całej książce. Tyle tu pomysłów, tyle genialnych przykładów. A wszystko to po to, by jeszcze lepiej pisać i jeszcze mocniej działać na wyobraźnię czytelnika. Niech drży autor kolejnej powieści, którą będę czytać, bo zawsze po lekturze tego typu poradników, jeszcze mocniej analizuję i rozkładam na czynniki pierwsze wybrane przez autora techniki oddziaływania na zmysły.

jak zostac autorem bestsellerowych powiesci

Spacery sprzyjają pisaniu

O wyjątkowej mocy spacerów, które mają niesamowity wręcz wpływ na pisanie, przekonałam się na własnej skórze jeszcze na długo przed lekturą „Szkoły twórczego pisania”. Bardzo często podczas spacerów zdania dosłownie same do mnie przychodziły, układały się w najwspanialsze konstrukcje, a co najważniejsze, zapadały w pamięć na tyle, że nie ulatywały z niej przez kilka kilometrów, bym mogła pospiesznie je zapisać, kiedy tylko przekroczę próg domu. Joanna Wrycza-Bekier szerzej wyjaśnia to zjawisko i zachęca również do tego, by nauczyć się… leniuchować. Jak ma to pomóc w pisaniu? Sięgnijcie po ten poradnik, a wszystko stanie się jasne.

Jak pisać, kiedy brakuje czasu?

Joanna Wrycza-Bekier w „Szkole twórczego pisania” rozwiewa chyba wszystkie możliwe wymówki i wątpliwości, jakie może wymyślić zarówno początkujący, jak i bardziej zaawansowany pisarz. Pokazuje skąd czerpać inspiracje, jak znaleźć motywację do pisania, pokonać twórcze blokady, a nawet jak znaleźć czas na pisanie, kiedy wydaje nam się, że w ogóle tego czasu nie mamy. To też jest bardzo interesująca kwestia, bo brak czasu zazwyczaj jest dla wielu osób idealną wymówką. Tymczasem autorka stawia tezę, że nawet pisząc raz w tygodniu przez 3 godziny, mamy szansę stworzyć bestsellerową powieść. Jeśli chodzi Wam po głowie własna powieść, albo macie właśnie twórczą blokadę, to jestem przekonana, że „Szkoła twórczego pisania” okaże się Waszym ratunkiem. Bardzo polecam tę publikację!

Moja ocena 8/10

0 0 głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Feeedback
Zobacz wszystkie komentarze
0
Skomentujx